Ustawa frankowa 2025: czego się spodziewać i czego obawiać?
23 października 2025
30 września 2025 roku Rada Ministrów przyjęła projekt tzw. ustawy frankowej, której celem jest usprawnienie i przyspieszenie postępowań sądowych dotyczących kredytów powiązanych z walutami obcymi. Dla tysięcy frankowiczów to długo oczekiwana zmiana, jednak nie wszystkie zapisy projektu budzą entuzjazm.
O szczegółach i zagrożeniach wynikających z nowych przepisów pisze radca prawny Artur Rasała, partner we współpracującej z nami Kancelarii Sobota Jachira, ekspert w sprawach frankowych.
Najważniejsze założenia projektu.
Poprawa
Nowe przepisy mają uprościć i przyspieszyć procesy sądowe oraz zwiększyć ochronę konsumentów w sporach z bankami. Do kluczowych zmian należą:
• automatyczne wstrzymanie spłaty rat po złożeniu pozwu (bez osobnego wniosku o zabezpieczenie),
• brak wpisów do rejestrów dłużników,
• jedno postępowanie rozliczeniowe obejmujące roszczenia kredytobiorcy i banku,
• dopuszczalne będą zeznania stron na piśmie (co niektórzy sędziowie już praktykują),
• więcej rozpraw online i możliwość składania zeznań na piśmie,
• zachęty do ugód – zwrot 50% opłaty sądowej przy cofnięciu pozwu w ciągu 6 miesięcy,
• ograniczenie skarg kasacyjnych banków w Sądzie Najwyższym.
Dla kredytobiorców to realne ułatwienia – przede wszystkim czasowe odciążenie finansowe i szybsza ścieżka do wyroku lub ugody.
Potencjalne zagrożenia
Część proponowanych przepisów może jednak prowadzić do skutków odwrotnych od zamierzonych. W szczególności:
• Nowe regulacje mają objąć również sprawy już toczące się, co może naruszać zasadę pewności prawa i wydłużyć procesy.
• Zarzut potrącenia – banki będą mogły zgłaszać swoje roszczenia aż do końca postępowania apelacyjnego. To może skutkować oddalaniem roszczeń konsumentów i utratą należnych im odsetek.
• Istnieje ryzyko chaosu orzeczniczego, jeśli różne sądy będą inaczej interpretować skutki potrąceń.
Projekt ustawy frankowej zawiera wiele potrzebnych rozwiązań, ale wymaga dopracowania. Zwłaszcza przepisy dotyczące potrąceń i stosowania ustawy do już toczących się spraw mogą okazać się groźne dla kredytobiorców. Jak podkreśla mec. Artur Rasała: „Reforma jest potrzebna, ale musi iść w parze z poszanowaniem zasad pewności prawa i równości stron. W obecnym kształcie ustawa może bardziej pomóc bankom niż frankowiczom.”